Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Zielone Pastwiska / / Treningi   ~   Cross/rajdy - trening wytrzymałościowy i poznanie przeszkód
Skrzydlata
PostWysłany: Nie 1:04, 01 Mar 2015 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Na dzień dzisiejszy przypadł nam trening wytrzymałościowy wraz z zapoznaniem się z przeszkodami stojącymi w terenie. Nie miałyśmy zamiaru skakać, ale obejrzeć je sobie i zobaczyć reakcję klaczy na nowości.

Brawurka stała sobie spokojnie w boksie, przygotowana na trening. Wyprowadziłam ją i wsiadłam przed stajnią, po czym ruszyłyśmy energicznym stępem. Rozgrzewałam oddając jej wodzę i zmuszając do wyciagnięcia grzbietu, zebraną przeginając na boki. Dodatkowo krążyłyśmy wdzięcznie wokół drzew, ażeby troszkę się porozciągać.

Po długim spacerowaniu przeszłyśmy do kłusa i długo z niego nie zwalniałyśmy. Wytrzymałościowo klacz szła solidnie do przodu, ja tylko pilnowałam równego tempa, żeby nie leciała do przodu ani też nie zwalniała jakoś super mocno. Pogłaskałam ją, kiedy tylko odwróciła łeb, patrząc lekko w stronę przebiegających niedaleko saren.

Podjechałyśmy do kilku przeszkód i wokół nich kręciłyśmy wolty i ósemki w bardzo energicznym kłusie. Klaczka nie zwracała na nie większej uwagi, więc poczłapałyśmy sobie dalej.
Po kilkudziesięciu metrach przed nami pojawił się kolejny zestaw przeszkód, w tym również przeszkoda typu skok-zeskok, jednak tę pominęłyśmy, gdyż w klasie, w której startować miała Brawka ta przeszkoda nie pojawiała się.
Przejechałyśmy kilka razy wokół przeszkód, a ja pilnie przyglądałam się, jak klacz reaguje na liście, gałęzie i intensywną kolorystykę czy inne kształty. Stawiała uszka, ale nie przejmowała się nimi jakoś specjalnie.

Po minięciu kolejnych przeszkód, które nie wpłynęły na zachowanie Brawury zagalopowałyśmy energicznie, jednak bardzo równo i w tym chodzie przebyłyśmy około dwóch kilometrów. Klacz była zmęczona po tym, więc zwolniłam ją do kłusa i bardzo spokojnie poprowadziłam w kierunku stajni. Pilnowałam ją jednak, aby szła energicznie, trzymała jednolite tempo.

Gdy w niedalekim pobliżu znalazły się budynki stajni zwolniłam ją powoli do stępa i w tym chodzie dotarłyśmy do stajni. Klacz była jeszcze mokra, więc na zewnątrz ją rozebrałam i pozostawiłam na wybiegu, aby sama z siebie jeszcze się rozstępowała i wyschła. Pogoda była świetna, ciepło, więc nie bałam się o zdrowie Brawurki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Zielone Pastwiska / / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach