Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Zielone Pastwiska / Boks I / Treningi   ~   Pierwsza jazda po rekonwalescencji
Skrzydlata
PostWysłany: Wto 0:40, 15 Kwi 2014 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wstałam rano, aby pierwszy raz wsiąść na Rycię. Klaczka czekała już przygotowana, gdyż poprosiłam o to stajennego. Klaczka była wielce niezadowolona, chociaż miał być ostrożny. Chyba był, tylko z popręgiem przesadził minimalnie.
Wyszłyśmy na maneż gdzie dociągnęłam popręg o dziurkę i wsiadłam bardzo spokojnie. Rycia odwróciła uszy w moją stronę, ale nie próbowała kombinować.
Z siodła pochwaliłam ją spokojnie. Klaczka przyjęła pieszczotę, a ja spróbowałam ją zachęcić do stępa. Rycia całkiem nieźle zareagowała na łydki i zaczęła iść energicznie do przodu. Zawsze jak siadam na świeżego konia, to mam wrażenie, jakby miał zaraz eksplodować energią.
Na początek typowa rozgrzewka i sprawdzenie umiejętności. Rycia całkiem fajnie się gięła, ale i tak trzeba nad tym jeszcze solidnie popracować. Nawet powoli mi się rozluźniała, podstawiała zadek i schodziła z łebkiem. Poklepałam ją i męczyłam woltami, ósemkami oraz serpentynami o różnej wielkości zakrętów.
Kolejnym krokiem były zakłusowania. Rycia poszła łatwo w kłus, kiedy otrzymała stanowczą łydkę. Poklepałam ją i sprawdziłam giętkość klaczki na zakrętach. Rycia szła fajnie, ale nad tym jej potykaniem trzeba stanowczo jeszcze popracować. Poza tym wyginanie się jest do poprawy, trochę mi się kobyłka rozprasza i przestaje podstawiać w kłusie, przez co muszę nad tym z nią pracować. Ale i tak spodziewałam się czegoś zupełnie gorszego.
Kolejnym krokiem były ćwiczenia przejść. Rycia miała opory przed zatrzymywaniem się - chciała ruszać, poza tym buntowała się, kiedy kazałam jej stać chwilę dłużej i zaczynała się cofać. Tutaj czekało nas wiele do ćwiczenia. Co fajnie wychodziło, to ruszenia do kłusa i zwolnienia z tego chodu. Klaczka fajnie reaguje na pomoce.
Bałam się troszkę kolejnego elementu, którym było zagalopowanie. Rycia ruszyła dość szybko, bryknęła dwa razy zniżając łeb, ale byłam na to gotowa i trzymałam się mocno, dźgnęłam ją łydkami i pojechałyśmy na woltę, aby się nie rozpędzała. Po kilku kołach zaczęła odpuszczać z szarpaniem, zaczęła zwalniać i zniżać łeb. Poklepałam ją lekko i wypychałam łydkami na wędzidło, aby się zebrała. Nie było to mega ekstra superanckie zebranie, ale jednak wyglądała ładniej.
Na koniec troszeczkę się pokręciłyśmy we wszystkich chodach, trochę przejść, co by się jej utrwaliło. Poklepałam ją i na luźnej wodzy przeszłyśmy do stępa.
Co ciekawe pod siodłem Rycia zachowuje się zupełnie inaczej niż w codziennych zabiegach - jest wyciszona, skupiona na sygnałach i współpracuje z człowiekiem. Prawdopodobnie jest to kwestia dobrego treningu, który utrwalił w niej pewne zachowania, które są jakby jej odruchami. Cieszyło mnie to, bo w ten sposób mogłyśmy się na spokojnie dogadać.
Odprowadziłam ją do stajni, kiedy już była sucha i rozsiodłałam ją tam. Klaczka na spokojnie zaczęła skubać siano.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Skrzydlata dnia Czw 19:08, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Zielone Pastwiska / Boks I / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach