Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Śmietnik /
Boks II / Opis   ~   Przyjazd do Aurum Animus by Rustler
Skrzydlata
PostWysłany: Pią 18:44, 28 Sty 2011 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Świeciło ładne słońce, które mocno odbijało się od wszechobecnego śniegu. Właśnie gdy podjechałam pod bramę SKS Gas Skrzydlata wyprowadziła Gardena przed stajnię w derce i ochraniaczach. Był gotowy do drogi. Na widok trailera położył uszy po sobie ukazując swe niezadowolenie. Dzisiaj nie pójdzie tak łatwo. Zaparkowałam terenówkę na równym podłożu, otworzyłam rampę i podeszłam do dziewczyny głaszczącej konia. Równocześnie ze mną z samochodu wysiadła Chocky. Przywitałyśmy się, a potem poczęstowałam wałaszka cukierkiem. Zostawiłam ich samych po czym powróciłam do przyczepy. Po obydwu stronach umocowałam lonże i ułożyłam je na ziemi. Poleciłam Chocky złapać jedną i chwilę na nas poczekać. Skrzydlata tymczasem wykonywała z Gardenem koła wokół przyczepy oswajając go z tym okropnym tworem jeździectwa. Po kilku minutach uznała, że to właściwy moment. Razem z moją współtowarzyszką stanęłyśmy po obu stronach czekając na decyzję karosza. Zachęcały go do tego: wiadro z przysmakami w środku, spokojny głos Skrzydlatej i podtrzymujące na duchu poklepywanie po szyi. Wreszcie stanął na wprost przyczepy. Było w porządku do momentu gdy miał postawić nogę na rampie. Skulił uszy, szarpnął łbem do góry, po czym zaczął się wspinać. Prowadząca go dziewczyna zareagowała natychmiast, wykorzystując znajomość technik naturalnych, w które lepiej będzie jeśli nie będę się zagłębiać. My z Chocky tymczasem rozwinęłyśmy lonżę i zamieniłyśmy się stronami krzyżując je ze zadem konia. Kiedyś miał treningi z zaprzęgania więc ich dotyk bardzo go nie zaskoczył. Skrzydło dalej go uspokajała. Gdy wreszcie postawił kolejny krok bez cofania się, ja i moja współtowarzyszka zaczęłyśmy napierać linami na jego zad. Odpowiednio reagując postawił kilka kroków na przód. W końcu łeb i jedna noga były w przyczepie. Na karosza dobrze oddziaływały krzyżujące się za nim lonże. Z małymi przerwami umieściłyśmy stawiającego opór konia w przyczepie. Usunęłyśmy lonże i wspólnie zamknęłyśmy rampę. Skrzydlata tymczasem nagrodziła wałacha przysmakami, przywiązała go po czym ostatni raz się z nim pożegnała. Gdy zamknęła drzwi odetchnęłyśmy z ulgą.

***

Zaparkowałam przed samą stajnią na terenie WSR Aurum Animus. Weszłam do przyczepy bocznymi drzwiami i ujrzałam przerażonego Gardena. Poklepałam go, a potem odwiązałam. Chocky dałam znak by otworzyła rampę. Karosz wyskoczył w tył ciągnąc mnie za sobą. Przytrzymałam się przegrody by utrzymać równowagę. Poczekałam aż wałach się uspokoi i dopiero wtedy pozwoliłam na spokojne opuszczenie trailerki. "Musimy to poćwiczyć" stwierdziłam. Chwilę pochodziłam z nim w ręku, by w końcu zaprowadzić go do świeżutko przygotowanego boksu. Zabrałam sprzęt i położyłam go na kupkę "tego co muszę oddać". Wrzuciłam Edenowi do żłobu jabłko i udałam się do domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Śmietnik /
Boks II / Opis

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach