Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Śmietnik / Miejsce III / Opis   ~   Irlandzka Róża [Ros, Irish, Rose, Róża]
Skrzydlata
PostWysłany: Sob 18:34, 21 Sie 2010 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5




Galeria

Imię: Irlandzka Róża
Po: NN
Od: NN
Rasa: koń norycki
Wzrost: nie mierzona
Maść: srebrna jabłkowita
Odmiany: głowa - mleczny pysk, przednie nogi - powyżej stawu nadgarstkowego, tylne nogi - powyżej stawu skokowego
Znaki szczególne: rzadka maść
Urodzony (realnie): 20.08.2010
Wiek (wirtualny): 4 lata
Wiek liczony od: 4.02.2011r. (liczone od 4 lat)
Płeć: klacz
Rodowód: NN
Bonitacja: -
Bonitujące: -
Data ostatniej bonitacji: -
Najlepszy wynik: -
Najgorszy wynik: -
Notka z bonitacją: -
Potomstwo:
    Klaczki: -
    Ogierki: -

Dzierżawa: nie
Sprzedaż: nie
Właściciel: Skrzydlata
Poprzedni właściciel: -
Zajeżdżony/a w wieku: -
Pierwsza gwiazdka: -
Liczba gwiazdek: 0
Predyspozycje: pokazy
Opis:
    Historia: Matka Rose trafiła do handlarza, po tym jak przestała być przydatna do pracy. Była wysoko w ciąży. Dzielnie chroniła swój brzuch przed kijem handlarza, zasłaniając go nawet głową. Pewnego dnia wyźrebiła się w przyczepie. Była dość duża. Skatowana matka wylizała ją i podała jej siarę. Mała przez 5 miesięcy była koło matki, gdyż handlarz nie mógł jej sprzedać. Potem wypatrzyłam ją ja. Matka była w bardzo złym stanie, wręcz umierała z wycieńczenia, głodu i pragnienia. Jedynym ratunkiem dla niej był zastrzyk, który sfinansowałam. Potem zabrałam małą Rose ze sobą. Poprosiłam Merisę, aby pomogła mi ją przenieść do przyczepy, gdyż źrebię było tak słabe, że ledwo stało, nie mówiąc już nic o chodzeniu. Tam nawet jej nie wiązałam, gdyż zobaczyłam jak zwierze potrafi być głodne. Przyjechaliśmy tu i tak zaczyna się nasza historia razem.

    Charakter: To co się z nią stało jest nie do wyjaśnienia. Klacz przestała się mnie bać zupełnie, a nawet wręcz przeciwnie - pokochała mnie psią miłością i albo ze mną łazi albo mnie liże, albo każe się głaskac po sporych juz rozmiarach łbie. Jest irytująca, bo nie odciąga jej ode mnie nawet inny, galopujący daleko koń. PRzestaje się tylko łasić, kiedy dostanie owies, ale to i tak nie na długo, bo kiedy już go spałaszuje, jest zaraz przy mnie. Uznałam, że nie ma sensu jej zamykać w boksie, bo robi sobie krzywdę, chcąc uwolnić sie z małego pomieszczenia i znaleźć sie przy mnie. Teraz włóczy się za mna jak cień po ośrodku, nie zwraca uwagi nawet na ogiery. Nie mam zielonego pojęcia co się z nią stało, ale od dnia dzisiejszego (23.10.2010r.) sypiam w stajni z Różą, bo ta nie chce zostać sama. Przestała równiez reagowac negatywnie na otoczenie, które wogóle jej nie interesuje. Mogę robić z nią dosłownie wszystkio, łącznie z posypaniem rany solą.

    Treningi: --

    Sport: --

    Eksterier: --


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Skrzydlata dnia Pią 21:54, 04 Lut 2011, w całości zmieniany 11 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Śmietnik / Miejsce III / Opis

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach