Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Śmietnik /
Boks IX / Treningi   ~   Powożenie
Skrzydlata
PostWysłany: Nie 22:45, 19 Gru 2010 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Koń: Fatty Boo
Jeździec: Skrzydlata
Do czego: powożenie
Miejsce: podwórze stajenne

Dzisiaj chciałam spróbować zaprzęgnąć mojego jedynego ogiera.
Konik stał sobie w boksie i zastanawiał się co ze sobą zrobić. Weszłam do boksu i go poklepałam. Bez zbędnych ceregieli wyczyściłam go i wyprowadziłam przed stajnię w ogłowiu.
Zaczęliśmy od oswojenia się z bryczką. Było to coś nowego dla małego ogierka. Jednak nie wiele mu przeszkadzała kupa drewna na kółkach. Poklepałam go i dałam zachęcającego cukierka.
Po zapoznaniu pokazałam mu uprząż. Tu również nie przejawiał wielkiego zafascynowania, trochę mniej spodobało mu się to, że założyłam na niego te „ciężkie” paski, a potem jeszcze śmiałam zapinać je pod jego brzuchem. Pobuntował się, pobuntował, aż dał sobie spokój, kiedy uznał, że i tak nic nie będzie z kombinowania. Poklepałam i dała cukierka.
Teraz przyszedł czas oswojenia z ciężarem. Do uprzęży przypięłam kawałek pniaka. Fatty wystraszył się i ruszył do przodu. Dałam mu, bo przynajmniej się nie cofał. Gdy pociągnęło go z tyłu zatrzymał się i cofnął. Szybko go odczepiłam w tym momencie. Ogierek cofnął się kilka kroków po czym stanął.
Na rozluźnienie zrobiłam mu masaż Mglistej Pantery, żeby się rozluźnił. Zrobił to po pewnym czasie. Poklepałam go i dałam cukierka. Po tym spróbowałam po raz kolejny.
Tym razem Fatty cofnął się, ale zatrzymał, kiedy uświadomił sobie, gdzie jest to straszne coś. Spowodowało to, że stanął, zastanowił się i ruszył do przodu. Przytrzymałam go, aby nie zatrzymał się, kiedy pociągnął go ciężar. Zatrzymał się, ale cmoknęłam i ruszył dalej. Przeszliśmy tak kilkanaście kroków po czym poklepałam go i dałam cukierka. Zatrzymałam go i przypięłam lejce oraz wzięłam bat. Przytrzymałam konika i cmoknęłam na niego. Fatty ruszył stępem. Pochwaliłam go głosem i spróbowałam skręcić. Ogierek zdziwił się i agresywnie machnął głową, po czym jednak zrezygnował i skręcił. Pochwaliłam i jechaliśmy teraz w innym kierunku.
Po kilkunastu metrach znowu zmieniliśmy kierunek. Tym razem skręciliśmy w lewo. Fatty nie był już tak zdziwiony i niechętny. Pochwaliłam i pognałam do kłusika. Pień nie był tak ciężki, aby nie mógł go pociągnąć. Ruszył kłusikiem, nie co niechętnie, ale ruszył, a ja ruszyłam szybszym krokiem, aby go nie zniechęcić ewentualnym szarpnięciem.
Ogierek kłusował. W pewnym momencie bryknął i ruszył szybciej. Je przytrzymałam go i Fatty zwolnił zarzucając kilka razy łbem. Puściłam go dalej kłusem, tym razem nie odpuszczając za mocno lejc, aby nie próbował kombinować.
Przekłusowaliśmy kilkadziesiąt metrów, skręcając również kilka razy. Pochwaliłam go za każde dobrze wykonane zadanie.
Zakończyliśmy stępem i rozluźnieniem polegającym na masażu.
Rozluźnionego konika zostawiłam w stajni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Śmietnik /
Boks IX / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach