Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Śmietnik /
Boks II / Treningi   ~   Ujeżdżenie L
Skrzydlata
PostWysłany: Pon 18:55, 23 Sie 2010 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Koń: Garden of Eden
Jeździec: Skrzydlata
Do czego: ujeżdżenie klasy L
Miejsce: hala

Postanowiła potrenować z Gardenem. Ogier miał być gotowy na próbę dzielności, więc musiała go porządnie przygotować. Miała dzisiaj mianowicie w planach zajęcie się na nim małego ujeżdżenia L. Ogier ostatnio pokazał, że stać go na ten mały dresaż, więc postanowiła bardziej go przygotować. Na początek przyniosła sobie pod boks jego sprzęt. Tak jak wcześniej New wyprowadziła konia i przywiązała do dwóch uwiązów. Garden kręcił się strasznie, ale gdy zaczęła go czyścić, uspokoił się. Karosz nie był brudny, a jeśli był to na jego ciemnej sierści nie było widać brudu. Na koniec zostawiła sobie rozczesanie grzywy, ogona oraz wyczyszczenie kopyt. Grzywa i ogon ładnie lśniły w słońcu, które co chwila chowało się za chmurami. Kopyta były w dobrym stanie, łatwo dały się wyczyścić, dzięki dokładnemu werkowaniu. Poklepała go lekko po szyi i zaczęła siodłać. Najpierw ogłowie, którego wędzidło koń przyjął z niesmakiem. Potem siodło – przyjął je bez większych buntów. Na koniec owijki i na halę.
Dziewczyna na hali podciągnęła popręg, poluźniła strzemiona i wskoczyła na konia. Dała mu delikatną łydkę i ruszyła stępem. Od razu zaczęła pracować nad zebraniem. Garden czuł, że ma się zebrać, lecz nie bardzo mu się chciało i na odczepnego zniżył łeb i podstawił lekko zad. Podjechali pod bandę i Skrzydlata złapała bat ujeżdżeniowy. Garden widząc to ruszył kłusem, lecz dziewczyna go przytrzymała i zwolniła, zaraz po tym wróciła do ćwiczenia zebrania. Garden teraz był o wiele bardziej staranny i podstawił się w miarę dobrze. Poklepała go i zaczęła rytuał rozgrzewkowy. Na początek różnej wielkości wolty. Edenowi szło to dobrze, choć próbował przeganaszowywać, za co dostawał lekkiego szturchańca batem w zad i od razu przypominał sobie za co. Po woltach były ósemki. Na nich ogierzysko ładnie zmieniało stronę. W trakcie tej zmiany wyginał się po jednym kroku w podaną przez jeźdźca stronę. Skrzydlata poklepała go i na koniec wykonała kilka serpentyn, podczas których koń znowu nie co za bardzo obniżał łeb. Również teraz dostawał za to lekkie szturchańce. Po rozgrzewce przeszli do kłusa. Na początek roboczego. Ogier był nie co spięty, więc na początek coś rozluźniającego – żucie z ręki. Wjechali swobodnie na sporych rozmiarów woltę i zaczęli żucie. Garden powoli, stopniowo wyciągał szyję, potem, gdy Skrzydlata zbierała wodzę, zbierał się na nowo. Powtórzyli to po trzy razy na każdą stronę. Garden dzięki temu rozluźnił się i dużo łatwiej się im pracowało w kłusie. Zaczęli wykonywać dowolne ósemki, wolty i serpentyny. Tutaj ogier już pilnował się, aby dobrze trzymać łeb i całkiem ładnie wyglądał. Po kilkunastu ćwiczeniach przeszli do stępa. Gdy ogier przestał głośniej oddychać znowu ruszyli kłusem, tym razem bardziej pośrednim niż roboczym. Garden całkiem ładnie podnosił swoje kończyny i wysyłał je przed siebie. W pewnym momencie przeszli do galopu roboczego. W tym chodzie ogier prezentował się ładnie. Po jednym pełnym kole zrobili kilka zgrabnych, okrągłych wolt. Potem przeszli do kłusa i zmienili kierunek przejeżdżając przez środek ujeżdżalni. Zaraz na zakręcie kolejny galop. Również w tym kierunku zrobili kilka ładnych wolt. Dziewczyna poklepała konia i przeszła do kłusa. Nie było to piękne przejście, ale jakieś super brzydkie również nie. Po prostu niedopracowane. Z kłusa przeszła do stępa, a z stępa do stój. Zebrała porządnie konia i ruszyła ładnym, zebranym stępem. Potem lekkie przejście do wyższego chodu. Na koniec dość zgrabne zagalopowanie na dobrą nogę. Po Gardenie było widać, że jest wygięty na dobrą stronę, gdyż jego nos i zad na zakręcie tworzyły jedną linię, a kłoda wygięta była do zewnątrz. Przegalopowali dokładnie pięć foulee i przejście do kłusa. Nie tak lekkie jak w drugą stronę, ale lepsze niż wcześniejsze. Zaraz zagalopowali ponownie. Pięć foulee i kłus. No teraz coraz lepiej. Jeszcze raz to samo i można powiedzieć zgrabne przejście z kłusa do galopu. Kolejne przejście kłus-stęp. Tu było lepiej, ale trzy razy powtórzenie i zupełnie inny koń. Zaraz zrobili jeszcze przejścia z kłusa do galopu na drugą nogę. Ta strona była prawdopodobnie lepszą ogiera, gdyż wystarczyły dwa przećwiczenia i przejście było na tym samym poziomie co na drugą nogę. Przejścia stęp – kłus i odwrotnie, potem jeszcze kłus i stój. Tu ogier popisał się ładnym dostawianiem nóg do siebie przy zatrzymaniu. Poklepała go i dała luz na wodzy. Ogier powoli człapał w akcie rozstępowania. Gdy był już suchy Skrzydlata zeszła, zawinęła strzemiona, poluzowała popręgi i odpięła nachrapnik. Zaprowadziła go do boksu.
W boksie rozsiodłała, założyła lekką derkę i sprawdziła stawy oraz kopyta. Wszystko była w należytym porządku i koń mógł spokojnie zostać w boksie. Jeszcze cukierek na zakończenie, sprzęt do siodlarni i papa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Śmietnik /
Boks II / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach