Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Zielone Pastwiska / Boks I / Treningi   ~   Skoki - najazdy na zakrętach (przeszkody LL-L)
Skrzydlata
PostWysłany: Nie 17:13, 29 Cze 2014 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Przygotowałam Ryci dzisiaj specjalne zadanie, którym było najeżdżanie na przeszkody na zakrętach. Klaczka musi być przygotowana na to, że nie zawsze pojawią się przeszkody na liniach prostych.
Na maneżu stały cztery przeszkody na czterech różnych łukach - dwie na prawą i dwie na lewą. Jedną była stacjonata około 50cm. Drugą był okser około 80cm. Trzecią doublebarre 90cm, a ostatnia była triplebarre około 70cm, z tym, że jego kolejne elementy układały się po łuku, więc nawet sam skok był nieco "wygięty".

Wyprowadziłam Rycię, wsiadłam, przygotowałam się do jazdy i ruszyłam stępem.

ROZGRZEWKA

Po konkretnej rozgrzewce zabrałyśmy się za skoki. Na początek te zdechłe 50cm, które dla Ryci nie były żadnym problemem. W galopie wjechałyśmy na dużą woltę, na której znajdowała się stacjonata. Przed przeszkodą złapałam Rycię w pomoce i wypchnęłam mocniej, gdyż brakowało jej foulee. Poklepałam ją, gdy wykonała długi i wysoki skok.
Drugim skokiem dla niej był okser. Był on wyższy, ale też nie było to dużo dla Ryci. Klaczka szła pewnie do przodu, nie bała się najazdów z koła. Pogłaskała ją, gdy oksera wzięła wysoko ponad 80cm.
Trzecia przeszkoda była pierwszą tego typu, którą miała pokonać klaczka w życiu. Rycia była przy niej niepewna, ale przytrzymałam ją łydkach i zamknęłam rękę. Nieznacznie wystraszona przeleciała jeszcze wyżej, niż to możliwe nad stosunkowo niską przeszkodą.
Przy ostatniej przeszkodzie oczekiwałam jakiś szaleństw, ale to, co zrobiła Rycia przerosło moje oczekiwania. Klacz wybiła się tak mocno, że całą przeszkodę przeleciała na tyle daleko, że wylądowała kilka metrów za. Ledwo wysiedziałam ten ogromniasty skok.
Pogłaskałam ją i przeszłam do kłusa. Rycia spisała się na medal, skakała jak złotko.

Rozkłusowałyśmy się mocno, a potem przeszłyśmy do stępa. Człapałyśmy sobie spokojnie.
Zaprowadziłam klaczkę do boksu, gdzie sprawdziłam, czy wszystko ok z jej stawami. Było w porządku, więc zostawiłam ją ze smakołykiem w pyszczku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Zielone Pastwiska / Boks I / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach