Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Zielone Pastwiska / Boks I / Treningi   ~   Skoki - praca na koziołkach, małe skoki z kłusa
Skrzydlata
PostWysłany: Nie 19:29, 11 Maj 2014 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Przygotowałam sobie maneż na dzisiejszy trening. Rozstawiłam cztery koziołki na kłus oraz jednego na galop, aczkolwiek od Ryci spodziewałam się skakania przez niego. Dodatkowo jeszcze mała przeszkoda na kłusa ze wskazówką.
Poszłam do stajni, gdzie czekała na mnie przygotowana Rycia. Pogłaskałam ją, dałam cukierka i wyprowadziłam na zewnątrz.

Rozgrzewka przebiegała zgodnie z naszym rytuałem po czym zabrałyśmy isę za konkretny trening.

Rozgrzaną klaczkę skierowałam na początek na koziołki w kłusie. Rycia pamiętała ćwiczenie, jednak potrzebowała wspomagania odłydkowego, gdyż pukała tymi swoimi kopytkami. Gdy kolejny raz ją popchnęłam szła znacznie lepiej. Poklepałam ją i ruszyłyśmy galopem na pojedynczy koziołek. Rycia zaskoczona skoczyła przez przeszkódkę. Poklepałam ją za nie wyłamanie i poprowadzilam drugi raz. Tym razem przeszła spokojniej, chociaż również skacząc. Koziołek jednak jest na tyle wysoki, że mogłam jej to wybaczyć. Poklepałam ją i zwolniłam do kłusa. Na luźniejsze wodzy zrobiłyśmy pełne koło po ujeżdżalni i najechałyśmy na przeszkodę ze wskazówką. Rycia nie wiedziała co się dzieje, złapałam ją więc mocniej w pomocach i nakierowałam. Klaczka przyspieszała, jednak ja ją zwolniłam i przytrzymałam oddając jej wodzę na przeskok przez drążek i przeszkódkę. No i tu zostałam mile zaskoczona, bo Rycia przeszkodę 30cm przeskoczyła z co najmniej 15-centymetrowym zapasem. Rycia okazuje się znakomitym skoczkiem! Może to nie są na razie super ekstra wysokości, ale szansę mamy dużo na wysokie osiągi. Poza tym klaczka jest koniem bardzo dokładnym w momencie skoku.
Poklepałam ją i zwolniłam z lekkiego galopu. Spróbowałyśmy najechać z drugiego najazdu. Rycia po raz kolejny trochę się pospieszała, jakby bała się, że idzie za wolno. Przytrzymałam ją i puściłam na odskoku. Klacz skoczyła wysoko i ładnie. Poklepałam ją i dałam spokój. Osiągnęłam swoje, więc mogłam skończyć.

Po rozstępowaniu i rozkłusowaniu zeszłam z klaczy i poszłyśmy do stajni. Rozebrałam ją i zostawiłam ze smakołykiem w pyszczku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Zielone Pastwiska / Boks I / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach