Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Zielone Pastwiska / / Treningi   ~   Barrel racing - wstęp
Skrzydlata
PostWysłany: Nie 0:51, 14 Gru 2014 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Dzisiaj postanowiłam sobie wejść na Nominację, która miała startować w barrel racingu. Stwierdziłam, że nie ma co iść na żywioł, trzeba by tego trochę spróbować w warunkach domowych.
Klaczka stała sobie na padoku i patrzyła na mnie spode łba. W rękach dzierżyłam owijki, więc ta wiedziała, co ją czeka. Nie uciekała, lubiła chodzić na jazdy, przede wszystkim dlatego, że nie musiała chodzić w siodle. To ułatwiało nam zadanie, gdyż zawody również miały być na oklep.

Klaczka szła za mną krok w krok, uwielbiam to. Ufa mi i nie ma problemu z tym, aby za mną podążać. Pogłaskałam ją po niebieskawym łbem i podskoczyłam, żeby na nią wsiąść, już na hali. Przedtem jeszcze ustawiłam beczki - na planie trójkąta, z niezbyt małymi odstępami.
Ruszyłyśmy spokojnym stępem na wolcie - duże, okrągłej, zahaczającej o jedną z beczek. Robiłyśmy ćwiczenia wyginające zmniejszając tę woltę i ją zwiększając.
Kiedy już uznałam, że klaczka jest gotowa, ruszyłyśmy kłusem. Zawsze się zastanawiałam, dlaczego ten koń tak miękko nosi. Cieszyłam się tym, lubię miękkie konie. Lubię też jak chodzą od samej łydki i nie protestują.
Po kłusie na obie strony zagalopowałyśmy na niedużej wolcie na obie nogi. Niezbyt szybko, raczej spokojnie i z wyczuciem. Energię zostawiałyśmy sobie na prawdziwe zadanie.

Rozgrzane i gotowe do działania objechałyśmy beczki z początku w lekkim kłusie. Nomi nie zastanawiała się nad nimi długo, troszkę się zainteresowała, po czym stwierdziła, że nie ma w nich nic ciekawego.
Po energicznym kłusie na pełnym kole, który nastąpił po przejeździe między beczkami, ruszyłyśmy sobie galopikiem wokół beczek. Nie robiłyśmy mocnych zakrętów, nie próbowałyśmy się ściskać na nawrotach. Klacz musiała wyczuć równowagę przy zawracaniu, abym ja nie spadła, a ona się nie wywaliła.
Z każdym przejazdem przyspieszałyśmy i starałyśmy się skręcać coraz bliżej beczek. Nominacja radziła sobie coraz lepiej, zaczynała łapać, co takiego ma zrobić. Starała się robić to miękko, bez specjalnego spinania się, żeby i ja nie musiała się trzymać jej na siłę.

Lekko zmęczone i spocone przeszłyśmy do kłusa. W tym chodzie jeszcze chwilę pomaszerowałyśmy wokół beczek, to samo działo się w stępie.
W sumie nie zbyt mocno zakleszczyłyśmy zakręty, dałoby radę jeszcze bardziej, ale jakiś wstęp sobie zrobiłyśmy. Wierzyłam, że następnym razem będzie tylko lepiej.

Zaprowadziłam Nomi do stajni, tam zostawiłam ją ze zdjętymi owijkami. Pogłaskałam ją i wyszłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Zielone Pastwiska / / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach