Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Śmietnik / Boks VI / Treningi   ~   Skoki - rytm na ósemce
Skrzydlata
PostWysłany: Nie 1:11, 14 Wrz 2014 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Dzisiaj postanowiłam poćwiczyć ze Sky'em trochę skoków. Mianowicie miałam w planach poćwiczenie równego, energicznego rytmu na pięciu przeszkodach ustawionych na planie ósemki. Były to przeszkody o maksymalnej wysokości 50cm, więc niezbyt wysokie, ale miały w ogierku wyrobić elastyczność i wyczucie odskoku oraz foulee.
Sky stał w boksie niespokojnie, więc szybko go wyprowadziłam i puściłam na lonży. Ogierek zakłusował, zagalopował i bryknął po czym zaczął bardzo mocno kłusować do przodu. Kiedy w końcu się uspokoił poszliśmy na przygotowany maneż i wsiadłam.

ROZGRZEWKA

Po energicznej zabawie w trzech chodach, gdyż Sky był dzisiaj nad wyraz ciężki do opanowania, ustawiliśmy się na wolcie tak, aby rozpocząć walkę z przeszkodami. Oczywiście wszystkie skoki z galopu i ze zmianą nogi na środkowej przeszkodzie.
Na początek jedna z przeszkód na kółku tworzącym ósemkę. Sky skoczył dość wysoko, ale zaraz go skarciłam skróceniem galopu, który wyciągnął i skierowałam na środkową przeszkodę. Tutaj się już nie starał pokazać, jaki to on dobry, tylko wyczekiwał sygnałów. Pochwaliłam go za to głosem, gdyż nie poleciał jak nie normalny.
Zaczęliśmy z prawego najazdu, więc po ostatniej przeszkodzie zmieniliśmy nogę w locie. Sky robił to doskonale o tym wiedząc, gdy dałam mu sygnał do zmiany kierunku.
Na kolejną przeszkodę wjechaliśmy spokojnym, równym tempem, jednak musieliśmy trzymać jako takie tempo - cztery foulee i skok, cztery foulee i skok... Sky skojarzył o co mi chodzi, gdy skończyliśmy drugą ósemkę. Zaczął się pilnować, a jeśli przypadkiem wypadliśmy z planu odpowiedniego - wydłużał lub skracał krok według mego uznania. Również przed przeszkodami wymierzaliśmy razem i czasem trzeba było dobiec jedną mała foulee, gdyż nam kroku brakło. Zdarzało się to jednak bardzo rzadko, starałam się, aby ogierek szedł równo. Nie było z tym większego problemu - dzięki wysokiemu zaawansowaniu w ujeżdżeniu miał wyrobiony ładny, równomierny galop.
Pogłaskałam go, kiedy przeszłam na moment do kłusa i zmieniłam kierunek. Sky nie rozproszył się, tylko ładnie ruszył jednostajnym galopem, kiedy dałam mu sygnał i skierowałam go znowu na przeszkodę.
Przez kilkanaście jeszcze minut męczyliśmy ósemkę i z każdym skokiem poprawialiśmy miejsce i odległość wybicia. Pogłaskałam go, gdy po bardzo udanym pełnym przejeździe przeszkód przeszliśmy do kłusa na luźnej wodzy.

Pochwaliłam Sky'a również głosem, co przyjął z postawionymi uszami, które zaraz zupełnie luźno opuścił po bokach.
Po rozkłusowaniu, bardzo dokładnym, przeszliśmy do stępa i człapaliśmy sobie, dopóki ogierek nie wystygł. Pogłaskałam go i zaprowadziłam do stajni. Tam rozsiodłałam i zostawiłam w boksie, gdyż wybiegi były zajęte przez klacze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Śmietnik / Boks VI / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach