Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Zielone Pastwiska / Deewana[*] / Treningi   ~   Ćwiczenia na drągach
Skrzydlata
PostWysłany: Wto 20:56, 17 Sie 2010 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Koń: Deewana
Jeździec: Skrzydlata
Do czego: ćwiczenia na drągach
Miejsce: maneż

Postanowiłam poćwiczyć dzisiaj z Deewaną na drągach. Miały to być zróżnicowane zadania jak drągi na kłus, galop oraz koziołki. Na początek przygotowałam to. Ustawiłam pięć drągów na kłus, trzy na galop, koziołki na kłus i przeszkodę z dwóch koziołków. Niby skakać nie miałyśmy, ale coś małego to jeszcze nie koniec świata. Gdy skończyłam poszłam do boksu Deew. Klacz stała spokojnie, podeszłam do niej i dałam jej cukierka głaszcząc po kasztanowatym łbie. Koń, którego w życiu bym nie miała, gdyby nie to, że była to decyzja od tak nagła. Poszłam po jej sprzęt i położyłam go obok boksu. Weszłam do środka z uwiązem i gumowym zgrzebłem. Po uwiązaniu rozczesałam szczotką jej sierść i wyciągnęłam kurz. Potem miękką go strzepnęłam. Rozczesałam jej dość długą grzywę oraz ogon. Ogon przycięłam nożyczkami do połowy nadpęcia, a grzywę wyrównałam do najkrótszego. Teraz grzywę zaplotłam w dobierańca zaczynając od początku grzywy oraz koń, tak, że spotykały się blisko siebie końce dobierańców, z których dokańczałam warkocz. Deew wyglądała ślicznie. Wyczyściłam jej kopyta i założyłam ochraniacze sportowe. Potem delikatnie zdjęłam kantar i założyłam ogłowie. Na koniec założyłam jej siodło i dość mocno podpięłam popręg. Zaprowadziłam Rudzielca na maneż, tam dopięłam popręg i wsiadłam. Dopasowałam sobie oczywiście strzemionka i ruszyłam stępem. Zbierała oczywiście oporną na to klacz, lecz po dłuższym czasie, powoli, powoli coś tam zaczynało wychodzić z tego. Podczas rozgrzewki wykonywałam z Deew moje standardowe esy-floresy. Podczas ostrzejszych zakrętów kasztanka zaczynała łapać, że łatwiej jest jak się zganaszuje i podstawi. Zrobiła to i szła teraz dosyć ładnie. Poklepałam ją i ruszyłyśmy kłusem. Musiałam trochę przytrzymywać klacz, która chętnie poszła by w galop. W kłusie już zabrałam się za porządniejsze wolty, półwolty, serpentyny oraz ósemki, aby również porządnie rozgrzać klacz przed ćwiczeniami na drążkach i koziołkach. Deewana całkiem ładnie się wyginała, ale trochę jej brakowało do świetności. Poklepałam ją po kilkudziesięciu ćwiczeniach i przeszłam do stępa. Chwila luzu, delikatniejsze zebranie i odpoczynek. Gdy wyrównała oddech ruszyłam kłusem i zagalopowałam na sporej wolcie. Oczywiście dobra noga, więc zrobiłam kilka kółek. Potem przejście do kłusa, zmiana kierunku przez „eskę” i galop na drugą nogę. Teraz ta sama liczba kółek i do kłusa. W tym chodzie najechałam najpierw na drągi. Klacz dość wysoko podnosiła nogi, lecz nie wystarczająco jak dla mnie. Przejechałam kilka razy i ruszyłam na koziołki. Deew widząc wyższe drążki chciała zagalopować, ale ją przytrzymałam i na przeszkodzie nie oddałam za bardzo wodzy. Klacz wysoko podnosząc nogi przeszła i została pochwalona przeze mnie. Potem jeszcze kilka razy koziołki, które szły bardzo ładnie. Poklepałam ją i najechałam raz na drążki. Deew teraz trochę bardziej się starała i podnosiła te kopyta do góry. Poklepałam i na zakręcie zagalopowałam. Teraz przyszedł czas na drągi w galopie. Najechałam na nie w równym, spokojnym tempie, w trakcie przejazdu dodałam łydki i wpasowała się wręcz idealnie między drążki. Poklepałam ją i przeszłam do kłusa. Potem zmieniłam nogę i najechałam powtórnie. Równie ładnie. Poklepałam i najechałam na przeszkódkę. Moja championka oczywiście ładnie najechał, spokojnym galopem, dobre wybicie i brak zrzutki. Poklepałam i skoczyła jeszcze raz. Podczas lotu zmieniłam nogę i teraz najeżdżałyśmy z drugiej strony. Równie ładny, spokojny skok. Poklepałam i przeszłam do kłusa. Na luźnej wodzy skierowałam na drągi. Przeszła bardzo ładnie, poklepałam i zrobiłam pełne koło na ścianie. Potem przeszłam do stępa i rozstępowałam Rudzielca. Wyciągnęła łeb z chęcią i człapała powoli przed siebie. Poklepałam i zeszłam, kiedy była już sucha. Zaprowadziłam ją do boksu, tam rozsiodłałam i sprawdziłam nogi. Było wszystko ok., więc dałam jej cukierka i odniosłam sprzęt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Zielone Pastwiska / Deewana[*] / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach